bloodworms

bloodworms

autor: miewan » 19 lip 2014, 08:41

Nigdy nie miałem do nich przekonania i unikałem skarmiania zwłaszcza w postaci jeszcze ruszającej się tj. w pełni żywej.
Głównie moja niechęć związana była z obawami związanymi z ich "pancernością" i "szemranym pochodzeniem", chociaż formę mrożoną czasami stosowałem ( ale znam osoby opierające na takiej formie podstawę żywieniową swoich ryb).
Dążąc w miarę możliwości do "wypasu" warunków życia moich ryb, chociażby chociaż poprzez żarcie, po długiej przerwie podałem je w formie żywej.
Co to takiego te bloodworms - czyli w prostym tłumaczeniu "robaki krwi" chociaż tu raczej powinniśmy się skupić na ich barwie (tak naprawdę niezupełnie*) - zdecydowanie widzieliście ich charakterystyczne wybarwienie od intensywnej czerwieni do nawet czarnego więc nazwijmy je mniej okrutnie jako robaki krwistoczerwone lub tak jak wszyscy je nazywają w naszym pięknym języku - ochotką :lolz1:.
(*nazwa od czerwonych płynów ustrojowych, które zawierają hemoglobinę).
Tyle, że "wgłębiając się" w pojęcie ochotka można dostać przysłowiowego pierdolca :puknij: zdecydowanie przekraczające "zainteresowania prostego akwarysty" - więc spłycę na maksa i na swoje pytanie odpowiem larwy ochotkowatych ( ale wtedy też wodzień czyli dla nas popularna szklarka - masakra przecież ta jest przeźroczysta :szal: ) wiec jeszcze jeszcze spłycając larwy muchówek ( bez wnikania już co się pod tym kryje :czil: ).
Jak więc widać właściwie trudno wyczuć jakie imago pojawiłoby się gdyby robale miały czas przeobrazić się w tą postać w naszym baniaku - może ktoś próbował, może ktoś wie ile to ewentualnie trwa ? ( jedno pewne (?) - dorosłe z reguły nieszkodliwe, podobne do komara, ale nie gryzące i mogące się krzyżować :zwariowal: )
O ile dorosłe są raczej "przyjazne" to larwy niekoniecznie.
Czy przypatrywaliście się ( nawet bez powiększenia) kiedyś "ryjom" tych robali :
Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
dodatkowo są pokryte szczecinką i co gorsza żyją w szerokorozumianym "szlamie" to właśnie rodziło moje "negatywne odczucia" o których wspominałem na wstępie.
Ale czego nie zrobi się dla ryby, jako że dla moich nowych podopiecznych ( dzisiaj przyjadą jeszcze 2 afrykańskie byczogłowy :taniec1: ) wczoraj wieczorem zarzuciłem bloodwormsy - szczerze to szału nie było, miały czas "wkręcić" się w podłoże chociaż dzisiaj nie widzę już ich aktywności.
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: bloodworms

autor: miewan » 09 maja 2015, 12:17

Jak wiadomo karmienie czerwonym robalem jest potencjalnie niebezpieczne ( sam nie mam takich doświadczeń choć zarówno żywa ochotka jak i tubifex to od lat podstawa diety moich ryb ) więc żeby choć trochę zminimalizować potencjalne choć jak pisałem w moim przypadku iluzoryczne niebezpieczeństwo nabyłem kropelki Aquaforest: Fish V ( witaminy) i Garlic Oil ( "czosnek").
Na załączonym obrazku opakowania wskazują na ich przeznaczenie dla "zabawy" w morszczaki, w treści ulotki jednak możemy przeczytać iż nadaje się też do "słodkiego".
Dawkowanie jest banalne i jednakowe dla obu produktów 1 kropla z zakraplacza (wbudowanego w zakrętkę) na 100 l wody dla witamin lub kropla na kostkę mrożonki.
Ja podałem w "przesitkowanej" porcji żywych robali.
FishV zawiera witaminy : A,B1,B2, B6,B12,C,D3,E,K3 oraz biotynę, alaninę,cholinę,cysteinę,glutaminę,leucynę,lizynę,serynę i tyrozynę. Zapach charakterystyczny jak przy innych preparatach witaminowych.
GarlicOil : prócz witamin zawiera jeszcze kwas omega-3 oraz naturalny wyciąg z czosnku, oleje roślinne i tran. Capi czosnkiem i przy większej ilości kropel niż 1 przez jakiś czas tafla jest "tłusta" (małe oczka oleju).
  • 0

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1656
GG: 0

Re: bloodworms

autor: adams2121 » 09 maja 2015, 12:56

z dawnych lat

jako mały chłopczyk podawałem bloodwormsy łowione na stawach marczukowskich, bażantarnii i tym podobnych okolicznych wylęgarniach(zazwyczaj najgorszy ściek lub szlam), ew zakupione w sklepie lecz z tychże zbiorników na widelec (stara miara) śmierdzące i nie tylko acz żywe i smakowite (jak mniemam)ryby zawsze były z nich zadowolone a ja z ryb.
natomiast ze wzgl. na posiadane ryby odszadłem od nich ok 1 miesiąca temu i nie podaje wogóle w 750, od czasu do czasu w 160 ancistrus red welonowy i sakura orange otrzymują jako urozmaicenie

co zauważyłem przy paletkach - niestety nie są one dla nich na pewno, przy reszcie ryb nigdy nie zauważyłem jakichkolwiek oznak """problemu pokarmu "", i jest to dośwaidczenie in (-) w mojej przygodzie choć podaje ten pokarm od wielu lat w""" ilościach sporych """
  • 0

cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Awatar użytkownika
Moderator
 
Posty: 6808
Rejestracja: 16 gru 2013, 21:34
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1190
GG: 0

Re: bloodworms

autor: Misiak » 04 lut 2017, 19:01

A takie tłuściochy ja kupuje w wędkarskim.
ochotka.jpg
  • 0

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Awatar użytkownika
Administrator
 
Posty: 2570
Rejestracja: 20 gru 2013, 23:51
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1314
GG: 1735873

Re: bloodworms

autor: Seban » 04 lut 2017, 19:33

Ja też je biorę z wędkarskiego i jak jestem na giełdzie w Łodzi. Trzeba z nimi uważać. Mnie wykończyły w kilka dni 3 szt. L-200 i dwa ziemki.
  • 0

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Administrator
 
Posty: 2215
Rejestracja: 03 lis 2013, 20:00
Lokalizacja: Mrągowo
Reputacja: 494
GG: 4479432

Re: bloodworms

autor: marcin » 04 lut 2017, 21:27

Seban pisze:Ja też je biorę z wędkarskiego i jak jestem na giełdzie w Łodzi. Trzeba z nimi uważać. Mnie wykończyły w kilka dni 3 szt. L-200 i dwa ziemki.
możne dla tego ze ta ochotka jest pozyskiwana z naturalnego środowiska a nie z chodowli
Misiak pisze:A takie tłuściochy ja kupuje w wędkarskim.

Michał zajedź na stawy na Mickiewicza i zbacza czy płuczą ochotkę na drugim stawie, tam kiedyś kupić można było bezpośrednio od tych ludzi a oni nosili do sklepów .Kiedyś kupiłem u nich cale pudełko czystej ochotki za 5 zł a nie jak w sklepie płacisz 5 za 40 szt .dobrych żywych ochotek
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 1068
Rejestracja: 19 paź 2013, 21:21
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 415
GG: 0

Re: bloodworms

autor: adams2121 » 30 lis 2017, 23:46

W nawiązaniu do bohatera
  • 1

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Awatar użytkownika
Moderator
 
Posty: 6808
Rejestracja: 16 gru 2013, 21:34
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1190
GG: 0

Re: bloodworms

autor: andrusza1 » 01 gru 2017, 11:42

A pogięty widelec też masz w komplecie. Bo jak patrzę na tą gazetę to czuje się jakbym cofną się w czasie o dobre 25 lat i zaszedł do jedynego zoologia na osiedlu w celach zwiedzania.
  • 1

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 316
Rejestracja: 28 wrz 2013, 08:11
Lokalizacja: Białystok / Starosielce
Reputacja: 46
GG: 0

Re: bloodworms

autor: adams2121 » 01 gru 2017, 11:48

Widelec mam, wystarczy go odp. Fantazyjnie ubogacić :D ;)
  • 0

cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Awatar użytkownika
Moderator
 
Posty: 6808
Rejestracja: 16 gru 2013, 21:34
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 1190
GG: 0

Re: bloodworms

autor: marcin » 02 gru 2017, 11:09

znajomy widok gdy kupowałem przed spławikowymi zawodami wędkarskimi :D
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 1068
Rejestracja: 19 paź 2013, 21:21
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 415
GG: 0

Następna

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości
cron
Reputation System ©'