Leszek.G pisze:Simmi123 pisze:
Skalarów nie chcę oddawać bo bardzo mi się podobają. Miałem obawy przed większą ich ilością bo (i tu znowu znawcy z internetów) ludzie piszą że na taki "mały zbiornik" 2 sztuki to już max.
Możesz podać strony na których tak mądrze doradzają? Bo ja nie znalazłem nic takiego.
Jeśli chcesz przekonać żonę do akwarystyki to musisz jej wyjaśnić pewne fakty:
- jeśli rośliny mają być ładne i kolorowe to butla z CO2 musi być - przy bimbrowni na początku masz max ilość co2 która zmniejsza się z upływem dni i w miarę zmniejszającej się pracy zacieru. W efekcie po 2 tyg masz ok 60% gazu mniej niż na początku. Rośliny gazu potrzebują codziennie w takich samych ilościach. Tym samym rozwalasz sobie całą stabilizację zbiornika a kupowanie cukru i drożdży to marnowanie kasy. Poza tym z bimbrowni gaz masz 24h a w nocy jest on niepotrzebny roślinom. Policz ile marnujesz kasy.....
Butla to oszczędność pieniędzy i czasu (zamiast przygotowywać zacier zaproponuj małżonce że odkurzysz salon
)
No3 pomiędzy 20 a 50 to jednak sporo - albo za dużo walisz żarcia które gnije, albo to ziemia ogrodowa albo rzadkie podmiany wody które powinny być raczej regularne.
Kupować możesz wszystko z żoną - zajdź z nią do sklepu i niech wybiera rośliny do zbiornika - a Ty wtedy powiesz że potrzebna butla, coś tam jeszcze żeby ładnie hulało itd. Trochę inwencji w to włóż
Ewentualnie możesz sobie zrobić zbiornik z mchami, anubiasami i microsoraimi, jakieś nieduże kryptokoryny - nie trzeba co2, mocnego oświetlenia, itp.
co do skalarów to teraz nie znajdę dokładnie tych opracowań, zwyczajnie na necie jest tego masa że to duże ryby i że potrzebują większych zbiorników. Jak już wcześniej mówiłem nie jestem znawcą tematu a wręcz przeciwnie - nie znam się w ogóle.
Co do żony to problem polega na tym że ona ogólnie była przeciw. Z tematem akwa walczyłem kilka lat i gdyby nie zupełny przypadek i "spadek" w postaci szkła to dalej nic by z tego nie było. Szkło stoi od kilku miesięcy a ona dalej chodzi co wieczór i sprawdza czy nie pękło i czy nie zalewamy sąsiadów. Nie lubi tego tematu, uważa że będzie grzyb w mieszkaniu jak zacznie wilgotność wzrastać i widzi same minusy. Tu trzeba czasu i tyle. Ale dość o mojej żonie bo zaraz się zakochacie
Wracając do butli i bimbrowni to tak jak mówiłem: butla będzie tylko zwyczajnie potrzeba trochę czasu - może 3 może 4 tygodnie by nie była to zauważalna zmiana na koncie ale także w salonie. U mnie to proces, który oczywiście zostanie dokończony ale jest czasochłonny.
Jeśli chodzi o NO3 to tu już ciekawiej się robi. Na ulotce od producenta tego testu wyczytałem że takie wartości są ok ale jeśli nie to postaram się je zmniejszyć. W prawdzie nie wiem jak bo ziemi nie wywalę. Oczywiście o ile jest to tym spowodowane jednak z tego co piszesz to wszystko na to wskazuje, bo w prawdzie nie wiem ile dokładnie sypać jedzenia rybom ale z moich obserwacji staram się sypać niewiele i tyle by ryby zjadły wszystko zanim coś opadnie na dno. Oczywiście zawsze jakaś część opada ale staram się by było to jak najmniej. Wodę podmieniam raz na tydzień w niedzielę około 80l. Może należało by więcej tu akurat nie wiem...
Co do mchów, anubiasów i microsorium to może by to miało sens gdyby nie to że mam już obsadzone akwa i teraz to już chyba restart by był, jednocześnie tak jak mówiłem butla i tak wjedzie więc chyba niech już tak zostanie.
pytania:
1. jak mogę jeszcze zmniejszyć NO# i jakie by było dobre?
2. jak w końcu karmić?
3. jakie jeszcze testy przeprowadzić by dowiedzieć się co w wodzie piszczy?
4. czy zamienić te 4x Guianacary na 4x skalary i czy w ogóle w sklepie tak się da?
4 1/2. dlaczego jeden skalar tak szybko rośnie a drugi wcale?
5. za jaką butlą i ogólnie zestawem się rozejrzeć?