Gałęzie z rzeki

[igorko]

Nazbierałem ciekawych gałęzi z rzeki nizinnej (czystej), które chce umieścić w akwarium. Są twarde (nie ma próchna), praktycznie nie były pokryte korą i są mocno nasiąknięte wodą (bez problemu opadają na dno). Jednak drewno jest bardzo jasne (prawdopodobnie wierzba) więc nie jestem pewny, kiedy zostało ścięte przez bobry. Do tego mają czarny nalot na powierzchni (pewnie procesy gnilne), który myjką ciśnieniową trochę zszedł, ale nie do końca. Trzeci niepokojący objaw to gałęzie trochę śmierdzą. Niepokoi mnie czy będą nadawać się do akwarium, czy nie są zbyt świeże oraz czy nie zachodzą w nich jakieś groźne procesy. Zanim zacznę je wygotowywać w soli, chciałbym dowiedzieć się, czy jest sens zabierać się za te gałęzie.

dorzucam jeszcze zdjęcie

Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu

[Misiak]

Ja takie gałęzie wyparzam i obsypuje solą. Po godzinie do akwa. Czasami trochę przecieram z brudu gąbka do garnków.

[igorko]

u ostro bez gotowania i piekarnika?

[adams2121]

Ja ostatnio 2 tury gałęzi, tyle że suchych, najpierw wanna i ok 50/60 st. Woda - moczenie 2 krotne - i siup do szkła.

[ManiaPI]

a ja swoje tylko gorącą wodą po namoczeniu. do piekarnika nie wlazą ,garnków takich nie mam..

[igorko]

Pogotowałem w solance, wrzuciłem na godzinę do piekarnika na 110 stopni i po wyjęciu... przestały tonąć, pływały na powierzchni. Zatopiłem je na noc pod obciążeniem w czystej wodzie i zobaczę rano czy będą tonąć jak wcześniej.