Mastacembelus erythrotaenia - Węgorek ognisty
: 13 sty 2017, 10:29
Na koniec września ubiegłego roku przez przypadek trafiły do mnie dwie, około 12 cm sznurówki. Początkowe zachowanie ryb nie odbiegało od opisów z neta. Ryby kryły się w korzeniach choć Drago na poczatku października wypatrzył jedną pływającą w toni przy pełnym oświetleniu. W listopadzie i na początku grudnia zaniedbałem mocno szkło. Brak podmian nawet przez 3 tygodnie. Głodówki po kilka dni. Od połowy grudnia jestem już w domu. Wróciły systematyczne podmiany. Obecne parametry:
pH 5,8 - 6,0
NO2 0
NO3 5 - 20
Twardości nieznane
Temperatura 27 - 28*C.
W okresie zaniedbania parametry nie były mierzone. Ryby wyglądały dobrze poza motoro (o niej napiszę w innym poście).
Teraz sedno. Wczoraj pierwszy raz zauważyłem, że jeden z węgorków jest zakopany w piasku. Wystawała jedynie glowa i końcówka ogona. Ryba nie wyglądała dobrze. Szczerze mówiąc na początku myślałem, że padla. Jednak po przyjrzeniu się zauważyłem oddech. Postanowiłem ją wyjąć. Gdy tylko poczuła, że ją wyciągam z piasku, z bystrzała. Wyskoczyła z piasku, naprężyła się na kształt sinusoidy. Po czym ponownie zakopała się w piasku. Nad piaskiem ponownie została tylko głowa i końcówka ogona. Zakopywała sie podobnie do płaszczki. Całym ciałem. Nie bylo to wślizgnięcie. Zakopując się położyła się na boku. Zakopana leżała kilka godzin. Pierwszy raz widziałem takie zachowanie. Czy ktoś zaobserwował coś podobnego? Czy ktoś widział opis podobnego zachowania z próbą wyjaśnienia jego przyczyny?
pH 5,8 - 6,0
NO2 0
NO3 5 - 20
Twardości nieznane
Temperatura 27 - 28*C.
W okresie zaniedbania parametry nie były mierzone. Ryby wyglądały dobrze poza motoro (o niej napiszę w innym poście).
Teraz sedno. Wczoraj pierwszy raz zauważyłem, że jeden z węgorków jest zakopany w piasku. Wystawała jedynie glowa i końcówka ogona. Ryba nie wyglądała dobrze. Szczerze mówiąc na początku myślałem, że padla. Jednak po przyjrzeniu się zauważyłem oddech. Postanowiłem ją wyjąć. Gdy tylko poczuła, że ją wyciągam z piasku, z bystrzała. Wyskoczyła z piasku, naprężyła się na kształt sinusoidy. Po czym ponownie zakopała się w piasku. Nad piaskiem ponownie została tylko głowa i końcówka ogona. Zakopywała sie podobnie do płaszczki. Całym ciałem. Nie bylo to wślizgnięcie. Zakopując się położyła się na boku. Zakopana leżała kilka godzin. Pierwszy raz widziałem takie zachowanie. Czy ktoś zaobserwował coś podobnego? Czy ktoś widział opis podobnego zachowania z próbą wyjaśnienia jego przyczyny?