lord pisze:żywymi larwami, np. larwami muchówek.
Nie zgodzę się z tym, jest to bardzo niebezpieczne - karmienie pinkami itd niesie za sobą ryzyko, że larwy z racji warunków, w których żyją mogą się po prostu przegryźć przez przewód pokarmowy ryby.
Mam "Manacapuru" i karmię je na przemian żywym i mrożonym pokarmem. Z żywego szklarka, ale okazjonalnie, a z mrożonego artemia, szklarka, mix dla dysków z czosnkiem, mix roślinny.
Raz na jakiś czas robię też własny mix dla nich, roślinno-zwierzęcy*, który sam dostosowuję według potrzeb. Zwierzęcy mam na myśli - krewetki/karaczany.