Re: korzenie
: 10 mar 2017, 19:06
Przejeżdżam koło Imszaru regularnie i co rusz się zastanawiałem jakby "podprowadzić" jakiś korzeń (nie znam więcej torfowisk w tej okolicy), o składowisku nie wiedziałem choć to logiczne że gdzieś muszą trzymać "odpady". Żeby wejść na składowisko potrzebne jest jakieś zezwolenie? Czy raczej nikt się nie patrzy bo to dla nich i tak odpad? Myślałem o bardziej ryzykownej strategii tzn. o wyciągnięciu korzenia jakiejś powalonej brzózki z lasu obok (a po drugiej stronie drogi las odrasta od zera po kilkutygodniowym pożarze torfowiska wiele lat temu).
To trochę kwestia lenistwa - mam brzozę do ścięcia na własnej działce, na przydomowym poletku niskim gatunkowo (10x35m, bardziej piasek niż ziemia), od ponad 20 lat nie uprawianym, nigdy sztucznie nie nawożonym. W planach jest też pozbycie się pnia/wykopanie korzeni, więc teoretycznie mogę sobie wybrać fragment korzenia, usunąć korę, wysuszyć, a potem spreparować (gotowanie itp), ale zajęło by mi to wiele miesięcy (przede wszystkim suszenie) dlatego szybsza opcja kusi.
To trochę kwestia lenistwa - mam brzozę do ścięcia na własnej działce, na przydomowym poletku niskim gatunkowo (10x35m, bardziej piasek niż ziemia), od ponad 20 lat nie uprawianym, nigdy sztucznie nie nawożonym. W planach jest też pozbycie się pnia/wykopanie korzeni, więc teoretycznie mogę sobie wybrać fragment korzenia, usunąć korę, wysuszyć, a potem spreparować (gotowanie itp), ale zajęło by mi to wiele miesięcy (przede wszystkim suszenie) dlatego szybsza opcja kusi.