Re: Obsada dla 256l
: 15 sty 2018, 10:57
Wcześniej jak pisałem o małych synodontach myślałem właśnie o batesi, pomimo że nigriventris teoretycznie powinien być łatwiej dostępny, to jednak często jako czarnobrzuchego oferują eupterusa ( a to już rośnie ), mam też wrażenie, że kupa tych łatwodostępnych to jakieś krzyżówki. Tu najlepiej szukać pod nazwą river lub o zgrozo multipunctatus , jeżeli będzie to "zwykły" zoologik to jest szansa, na mniejszego rzecznego synodonta.
Zamiast Gymnallabes typus można by poszukać mniejszego Channallabes apus, tyle że nawet jak na moją odporności na "niewidzenie" podopiecznych ten chyba wygrałby w cuglach taki ranking.
Zapomniałem o debauwi te powinny być dostępne też w popularniejszych sklepach i nie są mocno drogie, a to żywe sreberka (tylko powinna być kupa przynajmniej 10) tyle, że często pod tą nazwą sprzedawane są Pareutropius buffei , co wielkościowo nic nie zmienia, a nawet te drugie są jak dla mnie ciekawsze z wyglądu, natomiast zachowania mają takie same. Może być to fajniejsza opcja niż synodont bo tu jest mniejsza szansa na "kukułcze jajo" i zakup z czasem dość nieforemnej ryby.
Microphis aculeatus to fajniuchna iglicznia, do dostania właściwie wyłącznie narybek lub rybcie max do 6 cm i tu jest problem, nie będą żreć nic innego niż żywe małe robale ( z praktyki wyłącznie wodzień) , natomiast nawet 3 dni bez karmy może być już przełomowe.
Brzeszczotka można by wymienić za mruka, tyle że chyba szybciej "wcisną" tu zielonego .
Drago już pisałem, bez aklimatyzacji na podsalanie, hurtowniane trzcinniaki źle reagują na małe zasolenie.
Zamiast Gymnallabes typus można by poszukać mniejszego Channallabes apus, tyle że nawet jak na moją odporności na "niewidzenie" podopiecznych ten chyba wygrałby w cuglach taki ranking.
Zapomniałem o debauwi te powinny być dostępne też w popularniejszych sklepach i nie są mocno drogie, a to żywe sreberka (tylko powinna być kupa przynajmniej 10) tyle, że często pod tą nazwą sprzedawane są Pareutropius buffei , co wielkościowo nic nie zmienia, a nawet te drugie są jak dla mnie ciekawsze z wyglądu, natomiast zachowania mają takie same. Może być to fajniejsza opcja niż synodont bo tu jest mniejsza szansa na "kukułcze jajo" i zakup z czasem dość nieforemnej ryby.
Microphis aculeatus to fajniuchna iglicznia, do dostania właściwie wyłącznie narybek lub rybcie max do 6 cm i tu jest problem, nie będą żreć nic innego niż żywe małe robale ( z praktyki wyłącznie wodzień) , natomiast nawet 3 dni bez karmy może być już przełomowe.
Brzeszczotka można by wymienić za mruka, tyle że chyba szybciej "wcisną" tu zielonego .
Drago już pisałem, bez aklimatyzacji na podsalanie, hurtowniane trzcinniaki źle reagują na małe zasolenie.