Złych rzeczy ciąg dalszy - razbora.

Wszystko o chorobach ryb i roślin

Złych rzeczy ciąg dalszy - razbora.

autor: Natalia.t » 16 sty 2019, 12:19

Trzy dni po nagłej śmierci mojego kakadu, zauważyłam, że coś jest nie tak z razborą. Rybka zawsze była nieco rozdęta, nie ważne czy jadła dwa razy dziennie czy jest po tygodniowej głodówce, ale żyje tak już rok i do tej pory nic niepokojącego się z nią nie działo - je, pływa, tylko sylwetkę ma niezbyt smukłą. Teraz zauważyłam, że na boku, na czarnej linii rośnie jej mały guzek. Jest słabo widoczny, na zdjęciu go nie widać, ale podejrzewam, że to podobna zmiana, która wykończyła jedną z jej współtowarzyszek w marcu 2018. Rybka była trochę rozdęta kilka tygodni, aż w końcu zaczęły rosnąć jej dwa guzki, które po czasie zrobiły się kraterowate, pokrył biały nalot. Pytałam co to może być na innym forum, ale żadnej odpowiedzi nie dostałam. Wrzucam zdjęcia tamtej rybki z tymi guzkami. Może nie widać idealnie, ale coś tam widać. Przez ten rok trochę czytałam na temat chorób ryb i mam swoje typy, ale byłabym wdzięczna, gdyby ktoś z bardziej doświadczonych coś zaproponował ;)

Proszę się Zalogować lub Zarejestrować, jeżeli chcesz zobaczyć obrazek dołączony do postu
  • 0

Często zagląda
 
Posty: 89
Rejestracja: 07 lis 2018, 20:05
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 11
GG: 0

Re: Złych rzeczy ciąg dalszy - razbora.

autor: Krzych67 » 17 sty 2019, 18:27

Ja bym proponował mieć pod ręką błękit metylenowy. Wyleczyłem tym mocno przetartą zbrojniczkę i nie ma najmniejszego śladu.
  • 0

+ A On nachyliwszy się pisał palcem po ziemi +
Rezydent
 
Posty: 340
Rejestracja: 24 lut 2018, 08:01
Reputacja: 54
GG: 0

Re: Złych rzeczy ciąg dalszy - razbora.

autor: Natalia.t » 21 sty 2019, 20:08

Obecna sytuacja jest taka:
Pięć dni karmiłam rybki karmą nasączoną metronidazolem. Najwygodniej było mi podawać karmę suchą nasączoną lekiem, ale że pielęgniczka nigdy nie była zbyt chętna do jedzenia suchego pokarmu, to próbowałam z żywymi robaczkami moczonymi kilka godzin w roztworze. Razborki zdaje się, że już robią normalne kupki (po podaniu trzeciej dawki karmy z metro, 5 czy 6 rybek zaczęła robić wielkie, biało-brązowe kupska, jakby wychodziło z nich całe zło :P). U razborki ze zmianą zmiana nie zmienia się, ciągle jest taka sama, rybka wygląda jak wyglądała.
Jednak pielęgniczka niestety traci apetyt - rzuca się do jedzenia, ale z trudem zjada dwa wodzienie, trzeciego bełta, wypluwa, bełta, wypluwa i tak wiele razy aż w końcu połknie. Odchody białe, jakby śluzowe, czasami są długie i jednolicie białe, czasami pokazują się brązowawe grudki przypominające normalne odchody. Ma zapadnięty brzuch. Ciągle pływa, pilnuje potomstwa.
W piątek robiłam podmianę wody, dodałam 5ml tetra vita. Dzisiaj mierzyłam parametry PO4 0,4, NO3 pomiędzy 1-5.
Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić...? Planuję ze dwa dni głodówki, jako że podając karmę z metro nie żałowałam im jej i mogą być obżarte. Jednak pielęgniczka nie jadła jej wcale dużo, chudnie, nie wiem jak mogę jej jeszcze pomóc.
  • 0

Często zagląda
 
Posty: 89
Rejestracja: 07 lis 2018, 20:05
Lokalizacja: Białystok
Reputacja: 11
GG: 0


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości
cron
Reputation System ©'