Re: nawożenie octem
: 08 lis 2013, 00:10
Jak dobrze pamiętam z chemii to aldehydy dość łatwo utlenić do kwasu karboksylowego. Potrzebne do tego są chyba wodorotlenki, czyli związki z jonami OH minus, których w akwarium jest mnóstwo. Tzw węgiel w płynie to około 3,4 - 3,8% roztwór aldehydu glutarowego, który utlenia się do kw. karboksylowego. Ocet to nic innego, jak 6-10% roztwór kw. octowego. Wiedząc, że kw. octowy w łańcuchu węglowym ma 2 węgle, a aldehyd glutarowy 5 węgli wychodzi, że kw. octowego trzeba wlać 2,5 raza więcej niż aldehydu glutarowego. Biorąc pod uwagę stężenia w jakich występują oba związki wychodzi na to, że w przybliżeniu 3,4-3,8% aldehyd można stosować z 6-10% kwasem w stosunku 1:1. Kw. octowy jest bardzo słabym kwasem, poza tym, posiada tylko jedną grupę karboksylową dlatego w szkiełkach o pH równym około 7 i ciut więcej nie powinien diametralnie zmieniać parametrów wody. Wielu akwarystów do obniżenia pH stosuje bardziej toksyczne substancje, jak np. kwasek cytrynowy (posiada trzy grupy karboksylowe) lub kwas solny, który jest bardzo mocnym kwasem.
Kolejną rzeczą przemawiającą za tym, że kw. octowy nie jest aż tak wielką trucizną jest fakt, iż sporo osób lało do szkiełek Aldesan, który zawiera aldehyd glutarowy lecz jednocześnie zawiera alkohol etylowy, a jego stężenie podobno wynosi około 25%. Przy dużych dawkach rybki mogłyby pływać wężykiem.
Kolejną rzeczą przemawiającą za tym, że kw. octowy nie jest aż tak wielką trucizną jest fakt, iż sporo osób lało do szkiełek Aldesan, który zawiera aldehyd glutarowy lecz jednocześnie zawiera alkohol etylowy, a jego stężenie podobno wynosi około 25%. Przy dużych dawkach rybki mogłyby pływać wężykiem.