pour la 3e fois

Inne biotopy rodem z Afryki

Re: pour la 3e fois

autor: ManiaPI » 27 lut 2019, 18:18

Awokado pisze:Nie, w wodzie są tylko korzenie, reszta wystaje ponad zbiornik.


i tak raczej zostanie. sporo roślin wodnych "dąży" do formy emersyjnej.
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 940
Rejestracja: 17 paź 2013, 12:51
Lokalizacja: Tykocin
Reputacja: 360
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: miewan » 02 mar 2019, 22:15

37E37148-EBED-4413-8597-159174915C7A.jpeg
Dość pisania o chwastach.
Dzisiaj w miarę ładnie zapozowała samiczka Ansorgii, więc aż 2 foty :
19B93209-04BF-4369-B000-0B6AE497A1F5.jpeg

Niestety odszedł :ksiadz: jeden z trzciniaków a drugi też ma się :kulapeta
Oba trafiło jednocześnie, nagle zaczęły zachowywać się jak po ostrych dopalaczach miotając się po baniaku w wodzie i nad.
Łatwo odgadnąć podtrucie, tyle że po pozostałej 3-ce ryb nie było i nadal nic nie widać ( fakt , tradycyjnie nie wiem co porabia samiec mikrobuszowca, ale też nie przyłączył się do amoku).
Decyzja była jedna, podmiana prosto z kranu z nieco większą dawką microbe-lifta : soli premium reft , substat cleanera i specjal blenda , vitamins & amino acids oraz „czosnku” aquaforesta ( te dwa ostatnie tym razem bez namaczania robaków),
wyczyszczenie kratek i wirnika falownika i umieszczenie go wyżej pod taflą, przepłukanie ostatniej gąbki w tunziaku i wymiana w nim waty perlonowej. Obinżyłem też o 2 stopnie temperaturę.
Dla większego wężowidła było już za późno, ale mniejszy uspokoił się, choć nadal ma „problem z błędnikiem” oddycha jak chory pies w gorączce ( „całą mordą”), zdarza mu się leżeć „na wznak”, ale szklarkę i ochotkę „zaatakował”, więc może będzie żyć tym bardziej, że „od ataku” minęło już 9 godzin, zobaczymy co przyniesie noc.
Kolejna zagadka o przyczynę :
- jednoczesny objaw w szale u obu ryb tego samego gatunku ( zewnętrzny wygląd skóry, płetw, skrzeli bez zmian)
- brak zmian w zachowaniu i wyglądzie pozostałych ryb z innych gatunków
- nic wcześniej nie było zmieniane, dokładane, dolewane, dosadzane, wyrywane, odławiane, przesuwane), nagle oba zaczęły wariować jakby trzasną w nie piorun, stało się to już długo po zapaleniu światła, nikt nie przechodził koło zbiornika, nie grał TV, radio jedynie cichutko grało a ja czytałem książkę - czyli brak nagłych zdarzeń tak na zewnątrz jak i wewnątrz zbiornika.
Brak też szans aby oba zostały zaatakowane przez, w tym wypadku, jedynie chanaleblasy, bo musiałaby one zrobić to „wspólnie i w porozumieniu i dokładnie tym samym czasie”.
  • 0

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1650
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: Awokado » 03 mar 2019, 07:44

Szkoda ryby, była u Ciebie już dłuższy czas. Ale skoro masz dobre warunki, dobrze przygotowany, świeży pokarm to skąd te podtrucie? :myslec
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 2021
Rejestracja: 06 paź 2013, 21:00
Lokalizacja: Białystok, Wygoda
Reputacja: 586
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: miewan » 03 mar 2019, 22:15

Sytuacja jest o tyle opanowana, że pozostałe ryby nie wykazują żadnych zmian, a ocalały trzciniak nadal żyje, choć nadal jest nieco „elektryczny” ( choć już nie w ten niepokojący sposób co wczoraj), ale zrobił się mocno skryty ( choć nie tak by go nie wypatrzyć ).
Jedynym wytłumaczeniem może być jednoczesne dorwanie się sznurówek do ewentualnego truchła samca mikrobuszowca ( bo go nie lokalizuję, tyle że to nic nowego i równie dobrze cieszy się nadal życiem ).
Ta wersja też jest nieco słaba, bo w jakim stopniu potencjalnego rozkładu musiałby on być, by jednocześnie otruć obie ryby przy fakcie, że jednak posiadam tam sporą kolonię świderków ale też helenek.
Kolejnym to jakieś związki wydzielane przez pokruszone korzenie roślin o czym pisałem wyżej, ale nigdy nie widziałem by interesowały się one chwastami tak nad jak i pod wodą. A gdyby nawet jednak to raczej uderzyłoby to w całą obsadę, a nie tylko w trzciniaki, które aż takimi wrażliwcami nie są.
Jest też opcja równoczesnego wkopania się w „bąbel” tyle, że i tu może być „strzał w płot”, jako podłoża nie mam drobnego piasku, a mniejszą frakcję żwirku (kamyki).

Edit. Opcja z zeżarciem truchła odpada, bo ewentualny trup ma się całkiem nieźle właśnie widziałem jak się puszył do samicy
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1650
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: Awokado » 04 mar 2019, 09:13

Andrzej, czy Ty przypadkiem nie miałeś tam tych trujących sumików czy czegoś takiego? (wybacz nie pamiętam nazwy, pewnie nikt nie pamięta ;P ) może one są przyczyną?
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 2021
Rejestracja: 06 paź 2013, 21:00
Lokalizacja: Białystok, Wygoda
Reputacja: 586
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: miewan » 04 mar 2019, 11:24

Cyclurusy już bardzo dawno temu trafiły do „odpowiedniego” hodowcy, również batriachy już u mnie nie pływają, ale tych w tym zbiorniku nie było.
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1650
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: Awokado » 04 mar 2019, 12:04

To może Ty wystraszyłeś ryby? :whistle sorki za OT.
  • 0

Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 2021
Rejestracja: 06 paź 2013, 21:00
Lokalizacja: Białystok, Wygoda
Reputacja: 586
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: miewan » 02 maja 2019, 18:30

Niespodzianka, okazuje się że mikrobuszowce mam trzy dwa samce i samicę, dzisiaj próbowały geriatrycznego tarła w trójkącie, żałosny to widok.
Niby chciały, niby się prężyły i „łukowały”, ale albo pamięć nie ta, albo sił totalnie brak.
Może są niebieskie tabletki dla leciwych ryb :whistle
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1650
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: Bieta » 02 maja 2019, 18:34

miewan pisze:Niespodzianka, okazuje się że mikrobuszowce mam trzy dwa samce i samicę, dzisiaj próbowały geriatrycznego tarła w trójkącie, żałosny to widok.
Niby chciały, niby się prężyły i „łukowały”, ale albo pamięć nie ta, albo sił totalnie brak.
Może są niebieskie tabletki dla leciwych ryb :whistle


Miewan, nie jesteś w temacie. Nie tylko niebieskie tabletki są takie. W tej chwili na rynku są już różne kolory takich tabletek, różnych producentów. Kiedyś był tylko monopol i tylko niebieskie tabletki. :Hahaha :Hahaha :Hahaha
  • 1

Kolekcjonerka akwariowych "słoików".
Awatar użytkownika
Rezydent
 
Posty: 2665
Rejestracja: 24 lut 2016, 23:16
Lokalizacja: Białystok, Wysoki Stoczek
Reputacja: 430
GG: 0

Re: pour la 3e fois

autor: miewan » 02 maja 2019, 18:51

No cóż, rzeczywiście brak praktyki w tym zakresie ( zresztą teraz nie tylko na tym polu :rotfl ) i stąd „niebieski stereotyp” :facepalm1
  • 0

Mann am Boden
Awatar użytkownika
Koordynator
 
Posty: 7060
Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:37
Lokalizacja: Białystok/NM
Reputacja: 1650
GG: 0

PoprzedniaNastępna

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
Reputation System ©'