十面埋伏 czyt. shí miàn mái fú czyli House of Flying Daggers

[drago]

Wróciłem z zaświatów więc. Andrzeju nie wiem dlaczego zdjęcia niebieskie, ale po pierwszych fotach wydaje mi się że z igieł masz chyba jednego osobnika innego gatunku. Igły to stateczne ryby które nie są wytrawnymi pływakami, nie wiem czy widziałeś to na botanice. Żarcie na pewno jedzą, z tym że, one mają sztywny pancerz więc nie widać wydatnego brzucha po najedzeniu. Stąd też jedzą stosunkowo mało bo żołądek sie nie rozepcha, za to często. Tak jak mówiłem jak byłem w białym, one jedzą tylko żywy, z tym że chodziło mi o to że im bardziej żywy, im bardziej się porusza tym jest chętniej łapany. Narybek jest dla nich doskonałym pokarmem. Pokarm łapią dość szybko, jednak ludzkie oko jest jeszcze w stanie taki ruch wychwycić.

Teraz belony. Najlepszym pokarmem na początku dla nich są żywe małe ryby. Typu danio, najlepiej nie farbowane, neony, kardynałki, gupole. Z czasem idzie je nauczyć pobierania martwych rybek. Nie widać na zdjęciu żeby były wygłodzone, więc wodzienia łapią. Problem jednak w tym, że mają bardzo drobne ząbki w które takie pokarmy wchodzą i one nie potrafią się tego pozbyć.
Najlepiej czują sie w grupie, piszesz że została jedna, dobrze że masz igły to nie czuje się aż tak osamotniona, przypominają jej przedstawicieli swojego gatunku. Ze 4 by się jeszcze przydały.

[adams2121]

Iglicznie Jedzą jedzą - widziałem jak krokodyle kłapią dziobami i zasysaja ??? Pokarm , robią to z gracją

Bellona na początek trafiła krewetke i mieliła zębami , natomiast zjadły wszystkie rybony , więc będzie dobrze

[miewan]

Mariusz, dzięki że się odezwałeś, ale jak widzisz sytuacja żywieniowa została unormowana.
Zdecydowanie najlepiej idzie im wchłanianie wodzienia - na który aktywnie polują. Drobna artemia i dafnia nie wzbudza już takiego entuzjazmu.
Natomiast krewetki, albo się dobrze przyczaiły, albo zostały wszystkie wybite - nie widzę ani jednej - ani małej ani dużej.
Drago, masz może jakieś rady co by tu jeszcze wpuścić, wiem belony ale obecnie nie mam namiaru na jakieś źródło dostępu, podobnie jak z Iglicznią ( tych też dobrałbym jeszcze ze 2-3), "U Glasera" ich cena w juro to prawie 1:1 z ceną za jaką kupowałem tyle, że w zł

[drago]

Nie wiem co by Cię interesowało, bo propozycji może być dużo. Tylko skąd będziesz brał i czy to ma być Azja czy global?

[miewan]

Mariusz pojęcie biotopu ostatnio ( po likwidacji i tak już nieco "przejechanej" Tangi ) przestało mnie zajmować, z uwagi na sztuczność i jednak cały czas wyłącznie umowność tego pojęcia.
Obecnie bardziej pasuje mi "dopasowywanie" ryb do koniecznych parametrów w tym i do ogólnego typu środowiska (patrz moje "wody brachiczne") niż do "wąskiego kawałka świata".
To tak nie ogranicza i daje możliwość "skorzystania" z większej ilości ciekawych ryb, niż jednak wąskiego ujęcia, bo i tak purystyczne podejście do tematu jest praktycznie już w zarodku skazane na porażkę.
Ale do brzegu - interesuje mnie wszystko, co mogę "pędzić" na tutejszym kranowicie bez specjalnego jego preparowania ( boaje i belony wpisały się tutaj jak ulał ), sposób żerowania obecnych mieszkańców nie determinuje lub pozwala na wsiedlenie również tych o innych nawykach żywieniowych.
Jedyne co ogranicza to ewentualna "łapczywość" żarcia przy rybach polujących, rozmiary z oczywistych powodów i trudności w zaaranżowaniu różnych "przeciągów" ( tu silnego nurtu z uwagi na obecnych mieszkańców ).
Reasumując - ryba/y nie gwałtowna w trwałym zachowaniu, tolerująca wodę w granicach 7,3 pH i twardości w stanach średnich , z temperaturą wody cirka 26 st, raczej diety mięsnej (nie oblig), bez parcia na życie w chwastach (do tych było i jest mi daleko), czyli jak widać raczej Azja choć bez specjalnego ciśnienia. Mój zbiornik widziałeś, nie zamierzam w nim mieszać, oczywiście ryby raczej przystępne cenowo ( 200 i więcej za jedną nie chcę płacić ) ze źródłem zakupu typu i raczej Kryśka (z jego miejsc zaopatrzenia), Emte, giełda w Łodzi.

[drago]

Ok zanim zacznę szukać muszę zapytać o preferencję, żeby czasu niepotrzebnie nie marnować.
Przejrzałem dostępną listę i na razie z dostępnych gatunków były by tylko 3.

Rodzaj Datnioides. Czyli strzępiele słodkowodne, są w niedużych rozmiarach. Statecznie pływające , czasami chowające się, lubią mięcho.
Tu masz filmik poglądowy jak to się rusza

Drugi Ompok pabda. Sumokształtny przypominający z wyglądu sumika szklistego, drapieżny, w ofercie dosyć duże, pojedynczo trzymane bardziej płochliwe i chowające się.
Instrukcja pływania


Trzecia to rodzina śpioszek czyli Hypseleotris cyprinoides. Niestety mały rozmiar od 3 cm co może być narażone na atak i pożarcie przez belonę, nie wiem jakiej jest dokładnie długości. Mięsożerne, spokojne. Nie mylić z podobnym lepiej ubarwionym Hypseleotris compressa.
Instrukcja

[miewan]

Strzępiel ok, to tak na szybko - przyjrzę się i jeszcze poczytam,
u śpioszek zawsze myślałem, że potrzebna jest sól, a tu już wolę nie dosalać.
Sumy są i będą moją ulubioną rodziną ryb, jednak ten jakoś mnie nie urzekł.
Myślę, a właściwie jestem pewien, że freaki to moje obecne przeznaczenie, jeden baniak zapełniam szkaradami to niech ten będzie z dziwakami z nieco przyjemniejszym obliczem

[drago]

U śpioszkowatych występują gatunki sololubne, jednak szukałem ryb słodkowodnych.
Na ten tydzień już nic nie wymyślimy bo oferta przejrzana.

[miewan]

Na teraz dobiłem do 3 z belonami, więc oba gatunki mają taką samą liczbę egzemplarzy :

DSCN7241.JPG

DSCN7239.JPG

DSCN7240.JPG

DSCN7237.JPG

:

[Awokado]

Ładnie dwa pierwsze zdjęcia wyglądają jakbyś je zrobił pod wodą! Dobrze by było gasić oświetlenie w mieszkaniu żeby nic nie odbijało sie w przedniej szybie.