kartel Phoebusa
Re: kartel Phoebusa
Nie twierdzę że na pewno można gdzieś go dostać, ale spróbować warto, a TETRY sam nie posiadam więc nie mam jak sprawdzić.
- 0
Re: kartel Phoebusa
Dawno już zapomniałem, że kiedyś założyłem ten wątek, jednak ostatnie zdarzenia w moim małym akwarystycznym światku technikali przypomniały mi o nim.
Już jakiś czas temu moje do tej pory wynoszone "pod niebiosa" filterki Tunze trafił szlag, może nie definitywna kaplica, ale jakość a właściwie "terkot" pracy, nie pozwalał na ich dalsze użytkowanie w normalnie funkcjonujących pomieszczeniach mieszkalnych.
Hałas zdecydowanie i to bardzo przekroczył normy decybeli jakie przeznaczone są dla ludzi, nie posiadających wad słuchu -> zostałem bez podstawowej filtracji w tandze.
Obecnie w przeciągu tygodnia "zgasły" mi oba falowniki hydor coralia w "posolonym" -> zostałem bez podstawowej cyrkulacji w "słonych dziurach".
Dodam tylko, że wszystkie sprzęciki mają podobną liczbę miesięcy działania - w żadnym z przypadków nie minęły 4 lata od ich zakupu, choć wszystkie są po gwarancji.
Mam nadzieję, że nie jest to jednak prawo serii, bo oba falowniki z Tangi ( tunze i corallia ) mają porównywalny przebieg i "zamieszkanie" w moich baniakach, co złom który właśnie się wykończył
Już jakiś czas temu moje do tej pory wynoszone "pod niebiosa" filterki Tunze trafił szlag, może nie definitywna kaplica, ale jakość a właściwie "terkot" pracy, nie pozwalał na ich dalsze użytkowanie w normalnie funkcjonujących pomieszczeniach mieszkalnych.
Hałas zdecydowanie i to bardzo przekroczył normy decybeli jakie przeznaczone są dla ludzi, nie posiadających wad słuchu -> zostałem bez podstawowej filtracji w tandze.
Obecnie w przeciągu tygodnia "zgasły" mi oba falowniki hydor coralia w "posolonym" -> zostałem bez podstawowej cyrkulacji w "słonych dziurach".
Dodam tylko, że wszystkie sprzęciki mają podobną liczbę miesięcy działania - w żadnym z przypadków nie minęły 4 lata od ich zakupu, choć wszystkie są po gwarancji.
Mam nadzieję, że nie jest to jednak prawo serii, bo oba falowniki z Tangi ( tunze i corallia ) mają porównywalny przebieg i "zamieszkanie" w moich baniakach, co złom który właśnie się wykończył
- 0
Mann am Boden
Re: kartel Phoebusa
Właśnie wpadła mi w oczy ciekawa notatka, à propos mojego poprzedniego wpisu, jak i całości przemyśleń w tym temacie.
Okazuje się, że zauważa to już również Komisja PE ds. rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów (IMCO), która rozpoczęła prace nad raportem dotyczącym możliwości przedłużania życia produktów elektronicznych. Eksperci alarmują, że cykl życia sprzętów RTV i AGD z roku na rok się skraca.
Z raportu przedstawionego w poniedziałek przez komisję IMCO wynika, że dzisiaj małe sprzęty elektroniczne, jak szczoteczki do zębów, zabawki na baterie czy smartfony, psują się średnio po 1-2 latach użytkowania. 3-4 lata "żyją" komputery, 5-6 lat większe urządzenia, jak odkurzacze czy zmywarki, od 7 do 10 lat telewizory i lodówki, a ponad dekadę wytrzymują sprzęty zainstalowane w domu, jak np. bojlery czy panele solarne.
Coraz częściej mówi się o tym, że producenci postarzają swoje produkty celowo. Tzw. planowana awaryjność ( planned obsolence) produktów polegać ma na tym, że producenci umyślnie ograniczają żywotność wytwarzanych przez siebie urządzeń i uniemożliwiają ich naprawianie (brakuje np. części zamiennych lub naprawa jest nieopłacalna) po to, aby napędzić konsumpcję.
UE zapowiedziała walkę z tym zjawiskiem. Komisja Europejska jeszcze pod koniec 2015 r. przedstawiła pakiet propozycji dotyczący gospodarki w obiegu zamkniętym (tzw. circular economy), zakładający m.in. walkę z awaryjnością produktów. Podejście cyrkularne zakłada jak najdłuższe wykorzystanie produktów, ich recycling i ponowne wykorzystanie i chce powoli eliminować produkty, których nie można naprawić ani ponownie wykorzystać (w tym także wadliwą elektronikę).
Europosłowie proponują m.in. przedłużenie okresu gwarancji oraz wprowadzenie nowych przepisów gwarancyjnych.
I teraz uwaga :
Walkę z awaryjnością produktów rozpoczęła w ubiegłym roku np. Szwecja. Szwedzki rząd wprowadził ulgi podatkowe na naprawy zarówno sprzętu elektronicznego, jak i np. ubrań. Z 25 proc. do 12 proc. został zmniejszony VAT m.in. na rowery, a naprawę sprzętu RTV i AGD Szwedzi mogą sobie odliczyć od podatku.
Okazuje się, że zauważa to już również Komisja PE ds. rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów (IMCO), która rozpoczęła prace nad raportem dotyczącym możliwości przedłużania życia produktów elektronicznych. Eksperci alarmują, że cykl życia sprzętów RTV i AGD z roku na rok się skraca.
Z raportu przedstawionego w poniedziałek przez komisję IMCO wynika, że dzisiaj małe sprzęty elektroniczne, jak szczoteczki do zębów, zabawki na baterie czy smartfony, psują się średnio po 1-2 latach użytkowania. 3-4 lata "żyją" komputery, 5-6 lat większe urządzenia, jak odkurzacze czy zmywarki, od 7 do 10 lat telewizory i lodówki, a ponad dekadę wytrzymują sprzęty zainstalowane w domu, jak np. bojlery czy panele solarne.
Coraz częściej mówi się o tym, że producenci postarzają swoje produkty celowo. Tzw. planowana awaryjność ( planned obsolence) produktów polegać ma na tym, że producenci umyślnie ograniczają żywotność wytwarzanych przez siebie urządzeń i uniemożliwiają ich naprawianie (brakuje np. części zamiennych lub naprawa jest nieopłacalna) po to, aby napędzić konsumpcję.
UE zapowiedziała walkę z tym zjawiskiem. Komisja Europejska jeszcze pod koniec 2015 r. przedstawiła pakiet propozycji dotyczący gospodarki w obiegu zamkniętym (tzw. circular economy), zakładający m.in. walkę z awaryjnością produktów. Podejście cyrkularne zakłada jak najdłuższe wykorzystanie produktów, ich recycling i ponowne wykorzystanie i chce powoli eliminować produkty, których nie można naprawić ani ponownie wykorzystać (w tym także wadliwą elektronikę).
Europosłowie proponują m.in. przedłużenie okresu gwarancji oraz wprowadzenie nowych przepisów gwarancyjnych.
I teraz uwaga :
Walkę z awaryjnością produktów rozpoczęła w ubiegłym roku np. Szwecja. Szwedzki rząd wprowadził ulgi podatkowe na naprawy zarówno sprzętu elektronicznego, jak i np. ubrań. Z 25 proc. do 12 proc. został zmniejszony VAT m.in. na rowery, a naprawę sprzętu RTV i AGD Szwedzi mogą sobie odliczyć od podatku.
- 2
Mann am Boden
Re: kartel Phoebusa
miewan pisze:Walkę z awaryjnością produktów rozpoczęła w ubiegłym roku np. Szwecja. Szwedzki rząd wprowadził ulgi podatkowe na naprawy zarówno sprzętu elektronicznego, jak i np. ubrań. Z 25 proc. do 12 proc. został zmniejszony VAT m.in. na rowery, a naprawę sprzętu RTV i AGD Szwedzi mogą sobie odliczyć od podatku.
Rozwiązanie bardzo ciekawe, ale z dwóch powodów średnio widzę zadziałanie ich w praktyce, przynajmniej na razie:
1. Czasem próbuję coś naprawiać z elektroniki, lub małego RTV i AGD, ale często natrafiam na mur nie do przebyci przynajmniej dla mnie, brak dokumentacji (lub jej cena jest tak wysoka że do jednorazowej naprawy w ogóle nie opłacalna w zakupie). Kiedyś do Kasprzaka, Rubina, czy pralki dodawany był pełny schemat, a części do dzisiaj są dostępne z leżaków magazynowych.
2. Oprócz postarzania technicznego w sensie sprzęt się psuje, jest jeszcze postarzanie w sensie społecznym, szczególnie dobrze widoczne w śród nastolatków i studentów. Smartphone nowy z górnej półki najlepiej średnio raz na pół roku (ilu z was to zna). Komputer kupiony rok temu dziś już nie chce wyświetlać Wiedźmina 3 w największej liczbie detali, "mamo, tato nową kartę graficzną, a najlepiej cały komputer z większym monitorem".
- 0
Re: kartel Phoebusa
A często są to jednorazowki - działa i kaplica w końcu
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
- Bywalec
- Posty: 267
- Rejestracja: 05 mar 2016, 17:03
- Lokalizacja: Białystok
- Reputacja: 62
- GG: 0
Re: kartel Phoebusa
pomijając schematy i tp. , ostatnio żonina suszarka odmówiła współpracy, po gwarancji oczywiście.
sprzęt niereperowalny, sklejone na amen bez możliwości rozłożenia. co prawda rozłożyłem( połamały się plasticzki) w środku to jakiś dramat, delikatniejszych spiralek nie dao się pewnie założyć. jak by były minimalnie cieńsze to byłaby suszarko latarka żarowa...
a mam brauna który ma z 20 lat , rozkręca się i śmiga (inna sprawa że toto proste jak cep bez żadnych lokówek i innego badziewia nakładanego więc suszy tylko mnie ;-D )
sprzęt niereperowalny, sklejone na amen bez możliwości rozłożenia. co prawda rozłożyłem( połamały się plasticzki) w środku to jakiś dramat, delikatniejszych spiralek nie dao się pewnie założyć. jak by były minimalnie cieńsze to byłaby suszarko latarka żarowa...
a mam brauna który ma z 20 lat , rozkręca się i śmiga (inna sprawa że toto proste jak cep bez żadnych lokówek i innego badziewia nakładanego więc suszy tylko mnie ;-D )
- 1
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość