Polskie rośliny
Polskie rośliny
będąc dziś nad wodą szukałem nowych roślin, wziąłem sobie 3 rośliny - jeden mech którego nazwy nie znam, sadzonkę lilii wodnych i chyba popularnego rogatka. na więcej nie miałem miejsca
świeżo zasadzone i zobaczymy co z tego wyjdzie
świeżo zasadzone i zobaczymy co z tego wyjdzie
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: Polskie rośliny
Tomasz z jakiego cieku je wyławiałeś ?
Czy zastosowałeś jakieś środki profilaktyczne ?
Czy ( najważniejsze) sadzonkowałeś je w zarybionym baniaku ?
Czy zastosowałeś jakieś środki profilaktyczne ?
Czy ( najważniejsze) sadzonkowałeś je w zarybionym baniaku ?
- 0
Mann am Boden
Re: Polskie rośliny
tylko płukanie 2 godz w kranowicie - bardzo dokładnym- i rośliny są już zasadzone
a rośliny są z najczystszej z rzek - wcześniej już wkładałem rośliny z tego źródła
zamiast mchu jest roślina z bardzo małymi listkami przypominająca mech - ale nim nie jest - i młode ryby już w niej siedzą i delikatnie skubią
a rośliny są z najczystszej z rzek - wcześniej już wkładałem rośliny z tego źródła
zamiast mchu jest roślina z bardzo małymi listkami przypominająca mech - ale nim nie jest - i młode ryby już w niej siedzą i delikatnie skubią
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: Polskie rośliny
IMO samo przelanie kranówą, nawet tak długie, zmyje co najwyżej syf, ale ok.
Jak przyjmowały Ci się wcześniejsze sadzonki ?
Jak przyjmowały Ci się wcześniejsze sadzonki ?
- 0
Mann am Boden
Re: Polskie rośliny
rośliny przetrwały kwarantannę ok 1 miesiąca i po tym czasie zaczynały się odbijać, rosnąć - niestety późną jesienią powoli obumierały i szły do wyrzucenia
rośliny wcześniej przesadzałem z jezior : Łaśmiady, Kopijki, Krzywe a więc głównie okolice Ełku jak również z rzek Supraślanka, Czarna ew. mniejsze rzeczki z naszych stron
z rybami nie miałem nigdy po takim zabiegu problemu, zazwyczaj sadzenie odbywało się wiosną i latem - gdy można wejść do wody
co więcej kiedyś jak byłem mały z kolegami wpuszczaliśmy małe żyworódki do cieków wodnych w okolicy - hardkorem było wypuszczenie w latach 93-95 paru piranii do jednej z małych rzeczek - ryby przez jakiś czas żyły w tych miejscach -co się z nimi działo potem nie wiem
tylko syf chciałem z nich zmyć choć nie było go dużo - rośliny z głównego nurtu o szybkim prądzie i niskiej wody
rośliny wcześniej przesadzałem z jezior : Łaśmiady, Kopijki, Krzywe a więc głównie okolice Ełku jak również z rzek Supraślanka, Czarna ew. mniejsze rzeczki z naszych stron
z rybami nie miałem nigdy po takim zabiegu problemu, zazwyczaj sadzenie odbywało się wiosną i latem - gdy można wejść do wody
co więcej kiedyś jak byłem mały z kolegami wpuszczaliśmy małe żyworódki do cieków wodnych w okolicy - hardkorem było wypuszczenie w latach 93-95 paru piranii do jednej z małych rzeczek - ryby przez jakiś czas żyły w tych miejscach -co się z nimi działo potem nie wiem
tylko syf chciałem z nich zmyć choć nie było go dużo - rośliny z głównego nurtu o szybkim prądzie i niskiej wody
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: Polskie rośliny
Właśnie fakt "zimowania" trochę zniechęca do pozyskiwania "ziela" z natury.
Pomimo pozornej czystości wody ( co do Supraślanki nie mam aż tak wysokiego przeświadczenia) osobiście bałbym się ogrodniczych ( po szybkiej "preparacji") zapędów - często odmienne warunki wodne, możliwość zawleczenia błotniarek, stułbi, agresywnych larw ( i to najmniej bolesne ryzyko).
Sam wcześniej po 24 h płukanku ( zejście inwazyjne ślimoli z ziela), wpakowałbym je na kolejny dzień w nadmanganian a następnie przez jeden godzinny cykl "przebąblował" ozonatorem ( UV i tak mam w standardzie) a i tak często "wyłażą niespodzianki" - obecnie "katuję" ramienicę z Wigier i choć to glon lubiący duże wartości Ca nie rokuję jego rozwoju.
No cóż , przedostatniego akapitu udam, że nie czytałem, więc nie użyję żadnych przymiotników
Pomimo pozornej czystości wody ( co do Supraślanki nie mam aż tak wysokiego przeświadczenia) osobiście bałbym się ogrodniczych ( po szybkiej "preparacji") zapędów - często odmienne warunki wodne, możliwość zawleczenia błotniarek, stułbi, agresywnych larw ( i to najmniej bolesne ryzyko).
Sam wcześniej po 24 h płukanku ( zejście inwazyjne ślimoli z ziela), wpakowałbym je na kolejny dzień w nadmanganian a następnie przez jeden godzinny cykl "przebąblował" ozonatorem ( UV i tak mam w standardzie) a i tak często "wyłażą niespodzianki" - obecnie "katuję" ramienicę z Wigier i choć to glon lubiący duże wartości Ca nie rokuję jego rozwoju.
No cóż , przedostatniego akapitu udam, że nie czytałem, więc nie użyję żadnych przymiotników
- 0
Mann am Boden
Re: Polskie rośliny
dzieci różne rzeczy mają w głowie w wieku 10-12 lat, nie mam nic na obronę
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: Polskie rośliny
a to jest jedna z roślin, dodam tylko że sakury orange wręcz uwielbiają ją i siedzą w niej
prosiłbym o rozpoznanie co to za gatunek
prosiłbym o rozpoznanie co to za gatunek
- 0
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Re: Polskie rośliny
jak ją zobaczyłem w głównym nurcie nie mogłem się powstrzymać, tak jak sakury pierwsze co to atak na roślinę i większość opuszcza ją tylko na chwilę a pokarm na niej również osiada więc mają też stół podany
czasami tak mam widzę i muszę to mieć - za miesiąc zapraszam (po kwarantannie) bo puszcza już nowe pędy i zaczyna się rozrastać - więc nadwyżką mogę się podzielić - chyba że ryzyk fizyk i zapraszam
czasami tak mam widzę i muszę to mieć - za miesiąc zapraszam (po kwarantannie) bo puszcza już nowe pędy i zaczyna się rozrastać - więc nadwyżką mogę się podzielić - chyba że ryzyk fizyk i zapraszam
- 0
cierpliwość trzeba znaleźć głęboko w sobie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości